Nie trzeba mieć ani specjalnego garnka (zwanego również tagine, choć bez trudu do kupienia nie tylko w dobrych sklepach...), ani specjalnych umiejętności. Potrzebny jest czas, zioła i przyprawy. No i inwencja twórcza, bo gatunków tagine są setki.
Z koźlęciny, jagnięciny, wołowiny, kurczaków. Wegetariańskie również. Z tagine to trochę tak, jak z naszym bigosem. Ilu kucharzy, tyle wersji.
Składniki:
1/2 kg łopatki jagnięcej
1 chorizo
kilka gałązek tymianku, rozmarynu i majeranku
1 liść laurowy
1 cebula
1 główka czosnku
2 małe cukinie
1 bakłażan
1 puszka fasoli mix
szklanka soku pomidorowego
oliwa z oliwek
kumin
wędzona papryka
cienko obrana skórka z cytryny
sól, pieprz
Pokrój mięso w kostkę. Dopraw kuminem (najlepiej świeżo mielonym), wędzoną papryką, solą i pieprzem. Dodaj świeże zioła i skrop oliwą z oliwek. Wszystko dobrze wymieszaj i zostaw przynajmniej na godzinę, aby aromaty miały szansę przeniknąć mięso.
Idealnie, jeśli zamarynujemy je dzień wcześniej. Można i dłużej. Wtedy najlepiej dodać trochę ginu albo żubrówki. Alkohol konserwuje i wzmacnia smak.
Rozgrzej odrobinę oliwy i zrumień mięso. Dodawaj partiami, na przemian z chorizo, żeby szybko się obsmażyło i nabrało rumieńców. Zbyt duża ilość mięsa na patelni sprawi, że zamiast smażyć, zacznie się gotować.
Przy użyciu łyżki cedzakowej przełóż mięso i chorizo do osobnego naczynia. A na powstałym tłuszczu podsmaż cebulę pokrojoną w piórka i przecięty w poprzek czosnek.
Dorzuć mięso, podlej całość sokiem pomidorowym, przykryj szczelną pokrywką i wstaw do gorącego piekarnika. Piecz około godziny w 180 stopniach.
W tym czasie podsmaż pokrojonego na kawałki bakłażana i cukinie. Możesz dodać odrobinę oliwy, bo bakłażan wypije wszystko, co zastał na patelni. Warzywa dopraw solą, pieprzem i mielonym kuminem.
Po godzinie pieczenia, wyjmij mięso z piekarnika, dodaj cukinię, bakłażana, fasolowy mix i świeże zioła, w których marynowało się mięso i kilka paseczkó skórki z cytryny.
Duś jeszcze około 40 minut. Podawaj z ziemniakami, kaszą, ryżem, kuskusem. Wszystko sprawdzi się znakomicie. A do ozdoby kilka listków mięty.
Wypróbuj koniecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz