sobota, 8 marca 2014

JAGNIĘ & PRZYJACIELE

Yottam Ottolenghi ma super patent na jagnięcinę. Mięso kroi w kostkę, dla aromatu dodaje startą skórkę z cytryny, do tego mnóstwo soku z cytryny, sól, pieprz i oliwę. Jagnię się marynuje i powoli kruszeje. Im dłużej, tym lepiej.



Danie dla 4-6 osób:
1/2 kg udźca jagnięcego
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 bakłażan
2 marchewki
oregano
1 litr bulionu
1 puszka ciecierzycy
ew. 1 kiszona cytryna

Marynata:
skórka otarta z 1 cytryny
sok z 1 cytryny
1/4 szklanki oliwy
kilka gałązek tymianku
2 zmiażdżone ząbki czosnku
sól, pieprz


Przygotuj marynatę i dokładnie wymieszaj w niej kawałki jagnięciny. Miskę przykryj folią spożywczą i wstaw do lodówki - najlepiej na całą noc.


Wyjmij mięso z lodówki na pół godziny przed gotowaniem. Rozgrzej garnek i obsmażaj kawałki jagnięciny aż złapią złoty kolor.
Przełóż je do osobnego naczynia.
Do garnka, w którym smażyła się jagnięcina, wrzuć cebulę i czosnek. Podsmażaj chwilę, ale pilnuj, aby się nie przypaliły.
Wrzuć grube plastry marchewki i pokrojonego w sporą kostkę bakłażana. Dodaj pokrojoną w drobną kostkę kiszona cytrynę, szczyptę soli, pieprzu i oregano. 
Gdy bakłażan lekko się przyrumieni wrzuć mięso, zalej wszystko gorącym bulionem, dodaj ciecierzycę i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na około 2 godz.

Taki gulasz świetnie smakuje z bulgurem, odrobiną świeżej chilli i jogurtem doprawionym cytryną i miętą.


Danie jest pyszne, jedzą je nawet dzieci:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz