Będzie zupa. Prosta. Prostsza bardziej. Wiejska kuzynka słynnej vichyssoise, która jest tak dobra, że do dziś boje o to, kto jest jej ojcem, toczą zażarcie Amerykanie i Francuzi.
Vichyssoise podaje się zwykle na zimno, jej prostą kuzynkę - na rozgrzewkę. I w jednej, i w drugiej w roli głównej pory i ziemniaki.
Słodycz porów, delikatność ziemniaków, komfortowe połączenie. Dodatek podpieczonego bekonu i ugotowanej w aromacie herbaty soczewicy, zaostrzają smak.
Składniki:
50 g masła
2-3 pory
1 cebula
szklanka białego, wytrawnego wina
1 1/2 l bulionu warzywnego lub drobiowego
3-4 ziemniaki
sól, pieprz
Dodatki:
pieczony bekon
soczewica
śmietana
koperek
W garnku rozpuść masło, wrzuć umyte i pokrojone na drobne plasterki pory. Dodaj cebulę. Podduś kilka minut, ale nie pozwól się zrumienić.
Wlej wino, poczekaj aż płyn się zredukuje.
W osobnym garnku podgrzej bulion. Do porów i cebuli dodaj pokrojone w kosteczkę ziemniaki. Podduś chwilę i zalej bulionem.
Gdy ziemniaki będą miękkie, możesz wszystko zmiksować, albo pozostawić kilka ziemniaków w całości.
Podpiecz plasterki boczku, ugotuj soczewicę (koniecznie z dodatkiem torebki czarnej herbaty), do zupy przygotuj też dodaj śmietanę i koperek.
Wspaniałe połączenie :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń