Do dziś toczą się spory, kto wynalazł frytki. Belgowie twierdzą, że możemy je chrupać tylko dzięki nim i na dowód podają przypowieść. Dawno, dawno temu, będzie już ze 400 lat wielkim przysmakiem były małe rybki.
Smażone w głębokim tłuszczu znikały jak świeże bułeczki. Ale niestety zimą ciężko było je wydobywać spod lodu. Dlatego zaczęto smażyć ziemniaki pokrojone w słupki, których kształt przypominał smażone rybki.
Szybko stały się tak popularne, że zawojowały świat.
Karierę międzynarodową zawdzięczają frytki Anglikom, którzy podczas I Wojny Światowej wspierali militarnie Belgię. Zachwycali się pysznymi smażonymi ziemniakami i ochrzcili je nazwą french fries, mylącą i bardzo niesprawiedliwą, lecz wówczas w armii belgijskiej posługiwano się językiem francuskim.
Jednak właśnie ta nazwa jest zrozumiała na całym świecie, mimo iż Francuzi nie mają z frytkami nic wspólnego. Ciąg dalszy historii tu.
Frytki idealne:
ziemniaki odmian np. irys, orlik, asterix
oliwa z oliwek
sól, pieprz
majeranek, kminek
Obierz ziemniaki, jeśli mają cienką skórkę, wystarczy je dokładnie wyszorować. Obgotuj 5 - 8 minut, w zależności od wielkości (środek wciąż musi pozostać zwarty).
Odcedź, odparuj, ostudź.
Pokrój w grube słupki.
Rozłóż na blasze, skrop oliwą, dopraw solą, pieprzem i ziołami.
Piecz około 40 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C. Co 10 minut mieszaj.
A do tego soczysty rib eye steak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz